Zdemontowanie jednej z tarcz hamulcowych w naczepie to świadome narażanie zdrowia i życia innych użytkowników drogi.
W piątek, 3 września 2021 r. na drodze wojewódzkiej nr 812 w miejscowości Siennica Nadolna, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą, przewożącą 24 tony śruty słonecznikowej, a należący do lokalnego przewoźnika.
Kontrola stanu technicznego miała niecodzienny wynik. Inspektor stwierdził, że z prawej strony, na pierwszej osi naczepy brakuje tarczy hamulcowej, a pneumatyczny przewód hamulcowy został dołączony od siłownika i zaślepiony, co jest równoznaczne z brakiem możliwości hamowania jednego z kół naczepy. Sytuacja taka nie powinna mieć miejsca, gdyż nie była to awaria, która nastąpiła w trasie, lecz celowe i świadome działanie przewoźnika, który pomimo niesprawności pojazdu dopuścił, że pojazd w takim stanie opuścił bazę przedsiębiorstwa i został załadowany.
Sytuacja ta spowodowała zakwalifikowanie ujawnionej usterki do kategorii usterek niebezpiecznych. Lubelski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego wszczął wobec przewoźnika postępowanie administracyjne w związku ze stwierdzonym naruszeniem, polegającym na wykonywaniu przewozu drogowego pojazdem posiadającym usterki układu hamulcowego zakwalifikowane jako niebezpieczne, za co zgodnie z taryfikatorem grozi kara pieniężna w kwocie 2.000 złotych. Został także zatrzymany dowód rejestracyjny naczepy oraz zakazano dalszej jazdy do czasu dokonania naprawy układu hamulcowego. Co więcej, takie naruszenie może być podstawą do cofnięcia, przez organ licencyjny, uprawnień transportowych.