Kolejny przykład nieuczciwej konkurencji w transporcie drogowym ujawnili inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie. W pojeździe transportującym kakao z Niemiec na Białoruś ujawniono nielegalny wyłącznik tachografu. W tym wypadku kara pieniężna wyniesie ok. 12 tys. złotych.
W czwartek (21.09) na drodze krajowej nr 68 w okolicach Koroszczyna, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali, zarejestrowany w Białymstoku ciągnik siodłowy z naczepą, który przewoził z Niemiec na Białoruś 21 ton kakao. Pojazd był prowadzony przez kierowcę obywatela Białorusi.
Już wstępna kontrola tachografu – czyli urządzenia dokumentującego czas pracy kierowców – wykazała, że tachograf nie działał prawidłowo. Pojazd skierowano do najbliższego serwisu tachografów, gdzie dokonano szczegółowej kontroli: tachografu, nadajnika impulsów oraz okablowania. Przypuszczenia inspektorów potwierdziły się. Okazało się, że instalacja tachografu została mocno zmodyfikowana, a zainstalowany w skrzyni biegów czujnik ruchu został nielegalnie zmodyfikowany. W konsekwencji, gdy kierowca prowadził pojazd, jego tachograf mógł zapisywać, że odpoczywa. Dla kontrolujących nie jest to nic nowego. Wyłącznik zdemontowano i przywrócono tachograf do stanu fabrycznego. Wobec przewoźnika zostało wszczęte postepowanie administracyjne zagrożona karą pieniężną w kwocie do 12 tysięcy złotych. Dodatkowo przewoźnik musiał pokryć koszty pracy serwisu.
Ujawnianie nieuczciwych praktyk w branży transportowej to jeden z priorytetów Inspekcji Transportu Drogowego. Podstawowym celem tych działań jest wzrost bezpieczeństwa na drogach, ale równie istotna jest także ochrona innych przewoźników przed nieuczciwą konkurencją.