Brak ważnej karty kierowcy do tachografu cyfrowego to najpoważniejsze naruszenie, jakiego dopuścił się rosyjski kierowca. Pomimo wpłaty 6.400 złotych kaucji i uiszczeniu mandatów karnych na kwotę 2.700 złotych musi teraz czekać, aż przewoźnik dostarczy mu kolejną, ważną kartę do tachografu cyfrowego.
W sobotę 23 stycznia br., w Worońcu (dk 2), inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą należący do rosyjskiego przewoźnika. Pojazdem przewożono 13 ton palet z Andrychowa do Ilinskoye w Rosji. W wyniku kontroli stwierdzono, że 21 stycznia br. upłynął termin ważności karty kierowcy, niezbędnej do korzystania z tachografu cyfrowego. Oznacza to, że do czasu uzyskania nowej karty kierowca nie powinien prowadzić pojazdu. Co więcej, kierowca powinien zawczasu wystąpić do odpowiednich władz krajowych i jeszcze przed wyjazdem do Polski powinien posiadać kolejną kartę tak, by po upływie ważności jednej, korzystać z kolejnej. Dodatkowo stwierdzono m.in., że kierowca skrócił dzienny okres odpoczynku o 3 godziny 9 minut i prowadził pojazd bez wymaganej przerwy o 1 godzinę 6 minut ponad maksymalny dopuszczalny okres.
Łącznie pobrano kaucję na poczet grożącej przedsiębiorcy kary pieniężnej w kwocie 6.400 złotych, a na kierowcę nałożono mandaty karne w łącznej kwocie 2.700 złotych.
Konsekwencją powyższych naruszeń był nakaz odbycia w miejscu kontroli minimalnego 9-godzinnego odpoczynku. Odpoczynek ten będzie raczej dłuższy, gdyż kierowca, by kontynuować swą podróż musi czekać, aż jego nowa karta kierowcy zostanie mu dowieziona z Rosji.