Ponad 5.000 złotych kary pieniężnej grozi przewoźnikowi, który nakazał kierowcy przerwanie odpoczynku dziennego z uwagi na pilny wyjazd pod załadunek. Kierowca, również otrzymał grzywnę w kwocie 2.250 złotych. Dodatkową dolegliwością jest konieczność ponownego odbycia wymaganego odpoczynku przed kontynuowaniem dalszej jazdy.
We wtorek (9 bm.), na drodze krajowej nr 68 w okolicach terminala celnego w Koroszczynie, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą, należący do lokalnego przewoźnika. Jak się okazało w tachografie nie było wymaganej karty kierowcy. Kierujący wyjaśnił, że otrzymał od przedsiębiorcy polecenie przerwania odpoczynku dziennego z uwagi na konieczność pilnego załadunku. Kierowca postanowił więc jechać bez włożenia do tachografu wymaganej karty kierowcy.
Teraz konsekwencje będą poważne. Wobec przedsiębiorcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne, które będzie zakończone nałożeniem kary pieniężnej. W tym wypadku kara przekroczy 5000 złotych. Kierowca otrzymał także dwa mandaty karne na kwotę 2.250 złotych. Oczywiście do czasu odbycia prawidłowego dziennego okresu odpoczynku zakazano dalszej jazdy.
Tego rodzaju naruszenie może skutkować także cofnięciem uprawnień transportowych. Postępowania w tym zakresie prowadzone są przez ograny udzielające zezwoleń i licencji transportowych.