Eksploatacja naczepy ze skrajnie zużytymi, a do tego pękniętymi tarczami hamulcowymi, to świadome narażanie zdrowia i życia innych użytkowników drogi.
W sobotę, 4 grudnia br. na obwodnicy Lublina (S 12/19) w okolicach Dysa inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali do rutynowej kontroli ciągnik siodłowy z naczepą należących do bułgarskiego przewoźnika.
Kontrola stanu technicznego miała niecodzienny wynik. Inspektor stwierdził, że na I i II osi naczepy niedawno zainstalowano nowe tarcze hamulcowe. Niestety z niewiadomych przyczyn zaniechano wymiany na III osi. Jak się okazało tarcze były ekstremalnie zużyte, popękane i właściwie w każdej chwili mogły się rozpaść i nawet zablokować koła naczepy. Gdyby do tego doszło w ruchu drogowym, pojazd zmieniłby swój tor jazdy wpadając albo do rowu albo zjeżdżając na przeciwległy pas jezdni.
Sytuacja ta spowodowała zakwalifikowanie ujawnionej usterki do kategorii usterek niebezpiecznych. Wszczęło wobec przewoźnika postępowanie administracyjne w związku ze stwierdzonym naruszeniem polegającym na wykonywaniu przewozu drogowego pojazdem posiadającym usterki układu hamulcowego zakwalifikowane jako niebezpieczne, za co zgodnie z taryfikatorem grozi kara pieniężna w kwocie 2.000 złotych. Został także zatrzymany dowód rejestracyjny naczepy i zakazano ruchu pojazdu do czasu dokonania naprawy układu hamulcowego.
Dodatkowo będzie badana odpowiedzialność zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie, gdyż również on odpowiada za właściwy stan techniczny pojazdu. Dalsze konsekwencję grożą także bułgarskiemu przedsiębiorcy ze strony organu licencyjnego, który zostanie poinformowany o ustaleniach tej kontroli. Zgodnie z regulacjami europejskimi wykonywanie transportu drogowego pojazdem w tak złym stanie technicznym jest podstawą do cofnięcia uprawnienia do wykonywania transportu drogowego.