Kierowca bez badań lekarskich i psychologicznych, dodatkowo bez wymaganego szkolenia, a do tego z kserokopią licencji i naczepą bez przeglądu. Ale gdyby naruszeń było jeszcze mało, to na koniec nierejestrowanie danych na karcie kierowcy. To osiągnięcia polskiego kierowcy, który z takimi naruszeniami przyjechał ze Słupska do Lubartowa, a następnie jechał na załadunek do Siedlec.
W piątek (19.03), inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie, w miejscowości Tchórzew (DK 19) zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy należący do słupskiego przewoźnika, skierowany pod załadunek do Siedlec. W toku kontroli stwierdzono m.in. naruszenia w zakresie uprawnień do wykonywania zawodu kierowcy: brak ważnego orzeczenia lekarskiego i psychologicznego oraz brak wymaganego szkolenia dla kierowców zawodowych. Co więcej, kierowca nie rejestrował swojej pracy na karcie kierowcy fałszując w ten sposób dokumentację czasu pracy. Dodatkowo kierowca nie okazał wypisu z licencji, który potwierdza uprawnienia do wykonywania transportu drogowego. Ostatnie z naruszeń dotyczyło naczepy, gdyż 18 lutego br. ważność straciło badanie techniczne.
Wobec przewoźnika i zarządzającego transportem, w związku ze stwierdzonymi naruszeniami, zostanie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną nawet do 12 tys. złotych. Na kierującego nałożono 3 mandaty karne na łączną kwotę 2.350 zł.