Skrajnie zużyte i popękane tarcze hamulcowe w rosyjskiej i białoruskiej naczepie, to wynik pracy tylko jednego inspektora na drodze krajowej nr 2 w Worońcu. Tym razem niesprawne pojazdy wycofano z ruchu. Przewoźnikom grożą teraz kary po 2 tysiące złotych, za wykonywanie przewozu drogowego pojazdem posiadającym usterkę układu hamulcowego zakwalifikowaną, jako niebezpieczną.
W ostatnią sobotę, jeden z inspektorów transportu drogowego, prowadząc kontrole w Worońcu, na drodze krajowej nr 2, ujawnił dwie niebezpieczne usterki techniczne, które wystąpiły
w naczepach należących do przewoźników z Rosji i Białorusi. W pierwszym przypadku pojazd wracał z Hiszpanii do Rosji, a w drugim z Niemiec na Białoruś. Obie kontrole łączył rodzaj usterki. Stwierdzono nadmiernie zużyte i popękane tarcze hamulcowe naczepy.
Stan tarcz był tak zły, że w każdej chwili mogło dojść do rozpadnięcia się elementu, co mogło doprowadzić do utraty hamulców albo zablokowania koła, co przy takim pojeździe jest bardzo niebezpieczne, również dla innych uczestników ruchu.
Zatrzymano dowody rejestracyjne naczep, zakazano dalszej jazdy do czasu naprawy pojazdów a wobec przewoźników zostały wszczęte postępowania administracyjne zmierzające do nałożenia kar pieniężnych – po 2 tys. zł. Od kierowców pobrano kaucje na poczet grożących kar.